Akcja: Nie kradnij zdjęć!

prawa autorskie |||||||||| copyright

Wszystkie zdjęcia i teksty umieszczone na blogu są własnością ich autora. Jeśli je kopiujesz, powiadom mnie.
Pewnie wiesz co to prawa autorskie??
All photos and txt from this blog are mine (if not - I give the source!). I am sure that you know what the copywright is.

piątek, 23 września 2011

słodko, jesiennie i biżuteryjnie - wisiorek bogini Wikingów

Podczas jednej z pierwszych moich sesji z wire-wrapping  spod moich palców wyszło takie coś. 
Nie miałam jak wykorzystać pękniętego koralika (pękł dokładnie przy otworku), więc zaplotłam go w drucik 0,2. Nie jest jednym z moich bardziej udanych pod względem technicznym prac, niemniej jednak ma ciekawy kształt. Być może wykonam za jakiś czas podobny, choć niekoniecznie z czarnego koralika (za dużo czarnych ostatnio).



A teraz będzie niebiżuteryjnie. ...

Jest kalendarzowa jesień. Mereo szaleje więc z aparatem. 
Żółknące nieśmiało liście. Pajęczyny "porośnięte" kroplami deszczu i poranny chłód.
Czyli to, co tygryski lubią najbardziej!

Na osłodę wstawiam zdjęcia ciastek (przepis w poprzednim poście).
Wyszły niespodziewanie udanie, pomimo tego, że zapomniałam dodać cukru :) . Miały taki krakersowaty smak (może dlatego, że dałam po 25 dag mąki zamiast20?). Po polukrowaniu stwierdziłam, że jak dla mnie z tym cukrem byłyby za słodkie - a tak: idealne. :)


2 komentarze:

  1. Dziękuję za obserwowanie!
    Ciasteczka są cudne, ależ mam teraz ochotę na coś słodkiego!
    A jak na pierwsze kroki z tą techniką, to całkiem nieźle. Każdy następny będzie lepszy
    !

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne wykorzystanie uszkodzonego koralika, nazwa wisiorek bogini Wikingów też fajnie pasuje, byle tak dalej w wire-wrapping,uściskuję, Żania

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...